- wywiad z Artystą

Weronika Wróbel-Maciejewska

W cyklu "Charaktery" Artyści Trendymanii pokazują się od zupełnie innej strony. Jeśli nurtuje Was osobowość ukryta pod czarno-białym zdjęciem i chwytliwym pseudonimem, zapraszamy do lektury. Ten tydzień to spotkanie z WERONIKĄ WRÓBEL-MACIEJEWSKĄ - autorką ceramicznych przedmiotów z charakterem.

"Urodziłam się w Gdyni, wychowałam w Sopocie, a w wieku 20 lat przeniosłam się na wieś, gdzie kupiliśmy siedlisko, które do dziś odnawiamy. Tu powstaje "stodoła Inspiracji", nasza pracownia, miejsce spotkań, miejsce gdzie odbywają się warsztaty, a w przyszłości miejsce gdzie będzie można przyjechać na wakacje by relaksować się w twórczy sposób. Prowadzę warsztaty ceramiczne dla dzieci i dorosłych, tworzę sztukę użytkową, projektuję meble, biżuterię, aranżuję wnętrza. Realizuję swoje osobiste projekty artystyczne takie jak "pranie w lesie". Sporadycznie robię wystawy, ale nie przywiązuję do tego dużej wagi. Mam 3 dzieci - Dorotkę, Jacka i Karinę, no i męża Darka ;) Ja w kilku słowach? Mieszczuch żyjący na wsi, twórcoholik, w ciągłym ruchu..."

Weronika Wróbel-Maciejewska

Staram się do życia podchodzić bardziej jak do zabawy. Co tu zrobić, żeby zwykłość zamienić w niezwykłość i odwrotnie. Tak więc pomiędzy lepieniem, szkliwieniem, przedszkolem, spaghetti i rachunkami wymyślam sobie projekty. "Pranie w lesie" to moje ostatnie "hobby". I tak bawiąc się tym praniem odkrywam, że te najzwyklejsze sprawy są rzeczywiście niezwykłe, a gdy to się zobaczy, to proza życia staje się fascynującym kalejdoskopem.

Weronika Wróbel-Maciejewska

Ważną częścią mojego życia są dla mnie ludzie, rodzina, przyjaciele, znajomi, moi warsztatowicze. Spędzając z nimi czas - wypoczywam i ładuję akumulatory... tak po prostu, przez rozmowę, słuchanie koncertu, lepienie z gliny, śmianie się czy płakanie.

Weronika Wróbel-Maciejewska

Ciepło, plaża, zapach morza, jazgot mew - to zdecydowanie moja naturalna "skóra" i w niej się czuję najlepiej. To jedyne czego mi brakuje w obecnym miejscu zamieszkania. Toteż jedną nogą jestem ciągle w rodzinnym Sopocie. W marzeniach, moja ciepłolubna natura ciągnie trochę dalej... nad morza południowe :)

Weronika Wróbel-Maciejewska

Wycinanka, moje kolejne hobby. Wychodzi na to, że to mój autoportret ;) Fascynujące są dla mnie też moje dzieci. Uwielbiam patrzeć na ich zmienność, czerpać ich bezproblemowość i uczyć się na nowo prostoty. Są też świetnym lustrem...czasem prawdziwym "do bólu". Na zdjęciu "portret mamy" zrobiony przez Karinę.

Weronika Wróbel-Maciejewska

Kilkanaście lat temu, jeszcze na studiach wraz z moim obecnym mężem, Darkiem, kupiliśmy siedlisko na Kociewiu. I wtedy się wszystko zaczęło. Wtedy nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, że za kilkanaście lat nasze całe życie będzie kręcić się wokół rozpadającego się drewnianego budynku, obecnej "Stodoły Inspiracji", miejsca do tworzenia, dla nas i dla innych. / Klucze - zdjęcie z pracowni renowacji mebli mojego męża. Bardzo lubię to zdjęcie. Bo klucz to takie fajne narzędzie do otwierania drzwi, ale też do ich zamykania, jak trzeba. A to mnie ostatnio frapuje.

Weronika Wróbel-Maciejewska:

  • Inspiruje mnie:
    Chyba wszystko, nie za bardzo mam to uświadomione.
  • Marzę o:
    Dokończeniu remontu naszego siedliska.
  • Moją ambicją jest:
    Zrealizować plan ;)
  • Wzorem dla mnie są:
    Ludzie, którzy przechodzą samych siebie.
  • Odpoczywam przy/podczas:
    Spotkań z przyjaciółmi, śmiania się, słuchania muzyki, pływania, czasem podczas pracy :)
  • Pracuję nad:
    Tym, żeby w pełni przeżywać i nasycać się chwilą obecną, bez względu na jej charakter.
  • Dążę do:
    Poznania i oswojenia wszystkich swoich części.
  • Mój idealny dzień:
    Staram się unikać słowa "idealny", wtedy każdy dzień jest taki jak ma być.
  • Myślę, więc:
    Czasem mam problem z ogarnięciem tego wszystkiego w głowie.
  • Planuję:
    Niedługo - wakacje, gdzieś nad morzem; w dalszej perspektywie - jeszcze w życiu coś "wykręcić" ;)
Weronika Wróbel-Maciejewska
06.03.2012