- wywiad z Artystą

Giewont Studio

W cyklu "Charaktery" Artyści Trendymanii pokazują się od zupełnie innej strony. Jeśli nurtuje Was osobowość ukryta pod czarno-białym zdjęciem i chwytliwym pseudonimem, zapraszamy do lektury. Tym razem opowiedział nam o sobie Maciek - twórca unikatowych naczyń toczonych w drewnie i założyciel pracowni GIEWONT STUDIO.

Z drewnem ma do czynienia od zawsze - nic w tym dziwnego, bo pochodzi ze stolarskiej rodziny. Toczenie w drewnie jest jego pasją już od kilkunastu lat, ale na co dzień zajmuje się tworzeniem drewnianych makiet dla pracowni architektonicznej. Poza tym, dla relaksu, projektuje, rysuje i fotografuje...

Giewont Studio

Narty, odkąd pamiętam to zawsze na nich jeździłem. Pora roku nie gra roli (Tatry, 3 sierpień).

Giewont Studio

Zawodowo bawię się klockami...

Giewont Studio

...a dla zabawy robię zdjęcia.

Giewont Studio

"Spacery wertykalne", bo trudno to nazwać wspinaniem - tym bardziej sportowym ;-)

Giewont Studio

Kot Tytus - dla znajomych Kiciur, choć pewnie wolałby, żeby zwracać się do niego per kici kici.

Giewont Studio:

  • Inspiruje mnie:
    Japońska estetyka - ta dawna, jak i ta współczesna. Trudno mi przejść obok niej obojętnie.
  • Marzę o:
    Pracowni na kółkach.
  • Moją ambicją jest:
    To, aby ilość moich naczyń równała się ilości kawałków drewna zakładanych na tokarkę.
  • Wzorem dla mnie są:
    Osoby, które potrafią mieć dystans do siebie, życia i tego, czym się zajmują.
  • Odpoczywam przy/podczas:
    Czytania (może być również w pozycji horyzontalnej, ale wtedy dość szybko zasypiam...).
  • Pracuję nad:
    Wychowaniem swojego kota, aby potrafił patrzeć na kwiaty inaczej niż na potencjalny posiłek.
  • Dążę do:
    Równowagi między wszystkimi aspektami życia - między pracą i odpoczynkiem, między mną a miejscem, w którym żyję. Może właśnie dlatego tak lubię estetykę japońską.
  • Mój idealny dzień:
    3 sierpnia 1974 roku - wtedy jeszcze nie wiedziałem, o co w tym wszystkim chodzi;)
  • Myślę, więc:
    Często, czasem znajomi złośliwie mówią, że się zawiesiłem.
  • Planuję:
    Nie, nie planuję. Wolę, jak inni robią to za mnie - ja jestem tym od improwizowania.
  • Moje ulubione słowo:
    Coccinelle (biedronka, boża krówka) - tak Francuzi mówią na starego vw'gena, którego my nazywamy garbusem.
Giewont Studio
26.07.2011