Grudzień... Ciemno, zimno, spać się chce... Wprawdzie na horyzoncie Gwiazdka, kolorowe światełka, miłe spotkania, czas, który pozwoli się oderwać od szarej rzeczywistości, przyjemność z dawanych i otrzymywanych prezentów... które wcześniej trzeba kupić. A to grozi poważnym wyzwaniem dla portfela i może skutecznie zepsuć świąteczny nastrój... Brrrr! Nie można do tego dopuścić!
Zgodnie z przyjętą nazwą, podejmujemy wyzwanie: grudzień ma być czuły, ciepły i tak przyjemny jak tylko to możliwe. Niech się stanie Tender December! :)
Od dziś mega promocja na wszystkie produkty Tender December.
Znów idzie zima, a z nią chłody, które nie tylko ludziom dają się we znaki. Marzną też bezdomne zwierzęta, psy i koty w schroniskach, podwórkowe Burki i Mruczki. Nie zdołamy pomóc wszystkim, ale z przyjemnością wspieramy tych, którzy niosą potrzebującym taką realną pomoc. 5% zysku ze sprzedaży naszych wyrobów przekazujemy bowiem fundacji Ratujemy Dogi. Dzięki temu i Ty możesz się przyczynić do ratowania tych olbrzymich czworonogów! W ich imieniu serdeczne podziękowania składa nasz model o wdzięcznym imieniu Szwagier :)
Nie wiem jak Wy, ale ja nie lubię zimą dotyku zimnego metalu na nadgarstku... Dlatego o tej porze roku preferuję ciepłe i miłe w dotyku bransoletki z futra! Oczywiście ekologicznego, a dokładniej - z imitacji futra.
Do koloru do wyboru, szersze lub węższe, z długim lub krótszym włosem. Za to wszystkie w przystępnych cenach, przez co wyśmienicie nadają się na oryginalny prezent gwiazdkowy! :)
Zapraszam do Tender December!
Szalik, to taka zwykła rzecz :) Każdy go ma i wyciąga z szafy kiedy nadchodzą chłody. Dłuższe lub krótsze, szerokie lub wąskie, cienkie i bardzo grubaśne, we wszystkich kolorach tęczy, w kratkę, w paski albo całkiem gładkie. Bywają też szaliki w formie komina, szaliki-chusty, szaliki z kieszeniami... Świat jest pełen szalików :) A jednak mało kto im się przygląda, choć czasem bywają małymi arcydziełami sztuki użytkowej!
Nasze szaliki XL są bardzo długie i szerokie, bardzo ciepłe, ale jednocześnie na tyle miękkie, że z łatwością układają się do ciała, aby skutecznie je opatulić. Takie parametry pozwalają zamotać szaliki XL na wiele sposobów i chronić przed zimnem nie tylko - jak w wypadku tradycyjnych szalików - gardło.
Klasyczne zamotania to te wokół szyi: luźno i z nonszalancja; w formie "obwarzanka"; modnej ostatnio "pętelki" lub a'la apaszka. Szalik XL może też chronić głowę; głowę i szyję albo i głowę i szyję i dekolt, szczególnie jeśli aura na zewnątrz nie rozpieszcza. Ale to nie wszystko: szaliki XL to również wspaniałe ocieplacze, które można stosować w domu lub w pracy, używając ich w formie szala czy etoli.
Poniżej przedstawiamy tuzin takich sposobów, choć z pewnością znajdziesz ich jeszcze więcej! :)
Na początku sutasz był płaski :) Teraz bywa dwustronny, a nawet przestrzenny! Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat, zobacz biżuterię TENDER DECEMBER lub czytaj dalej :)
***********
Ewolucja to powolna zmiana, progres, przechodzenie na wyższy stopień rozwoju... Ewoluuje nauka - kolejni odkrywcy dodają małą cząstkę do ogólnej wiedzy i umożliwiają innym dokonanie kolejnego kroku. Ewoluuje także sztuka. W każdej dziedzinie naszego życia stale dokonuje się rozwój.
Ewolucję można zaobserwować również w przypadku rękodzieła, np. znanej i lubianej techniki soutache (w formie spolszczonej: sutasz). Osobą, która zapoczątkowała użycie kolorowych sznurków w biżuterii jest izraelska artystka, absolwentka Akademii Mody Shenkar w Tel Awiwie - Dori Csengeri. Jej zachwycające kreacje natchnęły wiele innych twórców do podjęcia działań z igłą i nitką. Powstawały kolejne wzory, kolejne modyfikacje i "odkrycia". Pojawiły się nowe wyzwania i trudności techniczne, które należało "przeskoczyć".
Jednym z takich wyzwań jest potrzeba stworzenia prac, które będą mogły być podziwiane z obu stron, a nie tylko z jednej, tej wystawionej na pokaz (podczas gdy druga, "lewa" strona, skrywa nieuniknione i nieestetyczne elementy powstające w procesie technologicznym, np. końce sznurków). Różni twórcy radzą sobie z tym problemem w różny sposób, będący wynikiem ich licznych eksperymentów i pracochłonnych prób.
Kolejnym wyzwaniem stało się stworzenie prac, które przestaną być płaskie, ale staną się przestrzenną rzeźbą, przeznaczoną do oglądania z każdej strony. W takiej formie kłopotliwe końcówki można ukryć w środku bryły, a biżuteria nie musi już być sztywno zamocowana do ciała. Zyskuje lekkość, mobilność i zupełnie inny wyraz.
Lepszy czy gorszy od klasycznych rozwiązań? To oceńcie sami, choćby na podstawie poniższych zdjęć :)
© Copyright 2005-2024 trendymania™ Regulamin